77. rocznica zakończenia II Wojny Światowej
8 maja obchodzimy Narodowy Dzień Zwycięstwa – święto państwowe ustanowione przez Sejm RP, dla upamiętnienia zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami i zakończenia II wojny światowej w Europie. 77 lat temu, we francuskim Reims, III Rzesza podpisała akt bezwarunkowej kapitulacji, na mocy którego działania zbrojne ustały do 8 maja 1945 roku, do godz. 23.01. Strona sowiecka, ze względów prestiżowych i propagandowych zażądała powtórnego podpisania aktu kapitulacji. Doszło do tego w nocy z 8 na 9 maja 1945 roku, w Berlinie. Tym razem kapitulację przyjął marszałek Gieorgij Żukow. ZSRS jako Dzień Zwycięstwa uznał 9 maja i taką interpretację narzucił wszystkim państwom bloku wschodniego. Dopiero po upadku komunizmu święto możemy obchodzić 8 maja, podobnie jak cała demokratyczna Europa.
II wojna światowa trwała 6 lat. Był to jeden z największych i najbardziej krwawych konfliktów w dziejach ludzkości. Uczestniczyły w nim 72 państwa, liczące około 1,7 mld mieszkańców. Działania wojenne przebiegały na terytorium 40 państw. Do wojska powołano ok. 110 mln ludzi, nie licząc uczestników ruchu oporu. Ogólne straty w ludziach były ponad pięciokrotnie wyższe niż w I wojnie światowej i wyniosły według różnych szacunków od 50 do 60 mln poległych, zamordowanych i zmarłych. Polska straciła ponad 6 mln obywateli, w tym 644 tys. wskutek bezpośrednich działań wojennych. Straty te ujęte procentowo w stosunku do liczby ludności, były największe na świecie.
Niestety dla wielu państw klęska nazistowskich Niemiec nie oznaczała odzyskania wolności. Dla milionów mieszkańców Europy Środkowo – Wschodniej rozpoczynał się nowy okres czerwonego zniewolenia. Polityczne konsekwencje II wojny światowej zostały przezwyciężone dopiero w latach 90. XX wieku wraz z upadkiem komunizmu. Świętując rocznicę zakończenia wojny cieszymy się, że możemy żyć w pokoju, w wolnym i demokratycznym świecie. Po raz pierwszy od wielu lat żyjemy jednak w cieniu konfliktu na Ukrainie. Dlatego musimy pamiętać, że pokój nie jest nam dany raz na zawsze, a troska o to najwyższe dobro ludzkości jest naszym codziennym obowiązkiem.